wtorek, 13 marca 2012
Wsiąść do pociągu byle jakiego...
Wylaczylem myślenie, odpoczywam. Kilka najbliższych dni spędzam na plazy i w pobliskich barach. Dzisiaj znaleźliśmy rock bar gdzie aż tętni tym co misie lubią najbardziej. Klimat jak z filmu, miejsce na skałach gdzie siedzi się po turecku, czuć wszędzie zapach mariuchuany i prawdziwy klimat prosto z rio di janerio. Moim marzeniem było żeby o niczym nie myśleć, siąść i patrzeć w morze. Nagle nad głowa przemyka gekon całkiem spory - popatrzył się na mnie i pomyślał ze czas się zrywać :)
Mój nowy nabytek czyli różowa koszulka z palmami pasowała do klimatu idealnie...... A browarek w tym klimacie smakuje specjalnie i niepowtarzalnie :)
A teraz suchar dnia : przechodzi gekon koło koparki a tam rower :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz