poniedziałek, 10 marca 2014

Dawno nie pisalem, czas nadrobic to czego jeszczenie napisalem. Kolejna podroz jak zawsze to w moich podrozach bywazaczela sie od zwiedzania najwazniejszych miejsc czyli zaginionego miasta majow po plażing. Z flores jechalismy blisko 16 godzin non stop autobusami, ktore zmienialismy 6 razy. Od flores w koncu dotarlismy do tego co tygryski lubia najbardziej czyli karaiby i najpiekniejsza wyspa ameryki utila. Zabawa nie jest taniaale czegonie robi siedla odpoczynku. Dotarlismy na miejsce i pierwsze co to realizujemy plan uzyskania pierszego stopnia nurka. 6 dni nauki, teoria egzaminy izarazpraktyka. Jutrojuz pierwszy raz bedziemygleboko podwodą.


Teraz troche o dniu dzisiejszym. Jak mi wiadomo polacy sa wszedzie. Poznalismy wspanailego 65 letniego polaka mieszkajacego w chicago i odpoczywajacego od 15 lat na karaibach. swoim melexem zaproponowalnam zwiedzenie wszystkich barow z rumem na wyspie. Sami rozumiecie ze wszyscy usmiechnieci wrocilismy z tej wyprawy.

 Karaiby to miejsce gdzie jest bardzo malo polakow a jednak kolejna polka pracujaca w barze podaje nam drinki. Nasza wybawicielka Majka:)

Od dnia dzisiejszego zaczynasie prawdziwe życie.  Malpy, ogromne zolwie, plaszczki, malpy, rekiny iznadzieja oczekiwane wieksze stworzenia:)

Nawet nie marzylem ze bede nurkowac w morzu karaibskim!!! Alemarzenia sa po to zeby jerealizowac a nie o nich marzyc..

Gdzie poniosa mnie kolejne?zobaczymy bo wiecej marzen na dzien dzisiejszy nie mam, przeciez jestem juz w raju.

Mam problem zdodawaniem zdjec nablpga takze nadrobie stracone utrwalone i spelnone marzenia juz nie dlugo.

Zyjemy raz takze gdzie realizowac marzenia i kiedy jak nie tu i teraz.


jutrzejszy dzien zaczynamy od intensywnego kursu teoretycznego nurkowania potem boat and go diving.

POZDRAWIA  I ŻYCZĘ cieplej zimy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz