niedziela, 31 marca 2013

Z cyklu... most beautyful copacabana i rio ;)

Kolejne miejsca, kolejne samoloty, kolejni znajomi i mnóstwo przygód. Przyleciałem do Rio na dwie noce a tu jutro już czas lecieć dalej. Zwiedziłem najważniejsze miejsca. Kiedyś obiecałem sobie że dwa razy w to samo miejsce nie będę zaglądał i zmieniam zdanie.... w Rio muszę być i to na dłużej. Piękne miasto. Tak jak niepowtarzalny widok to Jezus, głowa cukru które trzeba zobaczyć ale raz tak na copacabanie musze być jeszcze i to na dłużej.. Plaża rozciąga się dokąd sięgnąć wzrokiem, fale na wysokość 4-5 metrów idealne do surfingu :)
Poznałem znowu kilka super brazylijek......fajnie się gadało miło piwo piło przy takim towarzystwie ale cóż wszystko kiedyś się kończy....
Mam nadzieje że kolejne miejsca będą jeszcze lepsze :) jutro kolejne dwa samoloty na curitibe i do Iguazu. kolejna porcja rewelacyjnych fotek :)















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz