Miejsca wspaniałe, nieprawdopodobnie wspaniale.
Tam gdzie 37 stopni to zimno...
Tam gdzie nigdy nie pada...
Tam gdzie piwo to napój a nie sposób żeby zapomnieć.
Tam gdzie woda jest droższa od benzyny.
Tam gdzie samochody nie wyglądają jak samochody.
Tam gdzie wszystkie budynki pomalowane są na jaskrawo, każdy w innym kolorze.
Tam gdzie w nocy jest bardzo niebezpiecznie.
Tam gdzie każdy cię lubi.
Tam gdzie każdy cię wita.
Tam gdzie nocą tańczy się na ulicach.
Tam gdzie capoeira to sport a muzyka to miłość
Gdzie pieniądze nie są do szczęścia potrzebne.
Wszystkich czytelników mojego bloga z góry przepraszam że tak mało pisałem, że wszytkie posty były krótkie i nie wyczerpujące ale samo rozumiecie..... szkoda czasu na pisanie jak można zwiedzać i poznawać nowych wspaniałych ludzi.
Każdego dnia poznawałem kogoś, co dzień bardziej ciekawego.... wczoraj na przykład miałem przyjemność w samolocie siedzieć i rozmawiać w dentystą i księdzem... kolegami którzy wybrali się na weekend odpocząć :)
Cały ten wyjazd pozwolił mi poznać ludzi z wielu zakątków świata jak Argentyny Paragwaju, Brazylii, Turcji, singapuru, finlandii, Słowacji..... wspaniale się umieć zebrać i tak podróżować. Polecam każdemu który boi się zacząć lub uważa że ma za mało pieniędzy..
Wystarczy kupić sobie przysłowiową świnkę i odmówić czasami piwa, imprezy czy papierosa a kasa uzbiera się momentalnie..
Więcej relacji już pisać z tego kraju nie będe. Dla bardziej wtajemniczonych będę jeszcze w madrycie i paryżu gdzie będę miał przyjemność trochę pozwiedzać oczywiście w miarę możliwości jednego dnia :)
Kolejny opis podróży już blisko....tym razem z Rzymu, Florencji i Pizy gdzie będę za tydzień czasu.
Dzięki wszystkim za miłe komentarze, dziękuje tym którzy pisali że mnie nie lubią ;) szczerość do bólu to podstawa...
Mów wszystko co leży ci na sercu a nie będzie problemów nie do rozwiązania ....
Pozdrawiam
Krzysztof
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
piątek, 5 kwietnia 2013
Ptaki, ptaszki i inne gady
Kolejny piekny widok na mojej mapie podróży to Iguasu gdzie udało mi się zrobić wiele zdjęć tutejszych ptaków. Wiele z nich jest mi nieznajomych ale kilka znałem z książek typu tukany czy kolibra.
Z dniem dzisiejszym kończę wizytę w jakże to pięknym miejscu i wieczorem o 19 a o północy czasu polskiego jadę do Sao Paulo autobusem... zobaczymy jak minie podróż ale perspektywa 16 godzin w autobusie trochę może powalać z nóg.
Jutro aż jeden jeden dzień mam na wielkie miasto, jedna noc w hostelu i lecę do salvadoru.
Już nie mogę się doczekać tych temperatur 35-40 stopni bo przecież to obok równika a i przy morzu :)
Podróż szybko się kończy tak jak i pieniądze ale podróż nigdy nie będzie zapomniana.... Zdjęć mam kilka tysiecy wiec wspominać też będzie co :)
Ps: słyszałem że w Polsce coraz blizej wiosna więc mogę wracać :)
Z dniem dzisiejszym kończę wizytę w jakże to pięknym miejscu i wieczorem o 19 a o północy czasu polskiego jadę do Sao Paulo autobusem... zobaczymy jak minie podróż ale perspektywa 16 godzin w autobusie trochę może powalać z nóg.
Jutro aż jeden jeden dzień mam na wielkie miasto, jedna noc w hostelu i lecę do salvadoru.
Już nie mogę się doczekać tych temperatur 35-40 stopni bo przecież to obok równika a i przy morzu :)
Podróż szybko się kończy tak jak i pieniądze ale podróż nigdy nie będzie zapomniana.... Zdjęć mam kilka tysiecy wiec wspominać też będzie co :)
Ps: słyszałem że w Polsce coraz blizej wiosna więc mogę wracać :)
środa, 3 kwietnia 2013
Argentyna - Największe wodospady na Świecie.
Mówiąc w ostatnich postach o rzeczach największych nie mam na myśli Jezuza ze Świebodzina czy popiersie Jana Pawła II. Są to na pewno bardzo ważne rzeźby ale robione na siłe aby pobić pewien rekord nikomu nie potrzebny.
W Brazylii widziałem to co najważniejsze czyli Rio i Jezusa którego każdy zna i wie jak wygąda.
W Argentynie byłem na największych wodospadach i chyba najpiękniejszym miejscu zrobionym przez nature.
W Paragwaju na największej tamie.
Wszystko jest tu duże ale prawdziwe.
W Brazylii widziałem to co najważniejsze czyli Rio i Jezusa którego każdy zna i wie jak wygąda.
W Argentynie byłem na największych wodospadach i chyba najpiękniejszym miejscu zrobionym przez nature.
W Paragwaju na największej tamie.
Wszystko jest tu duże ale prawdziwe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)